melonchar
@bylem_simpem: Mi jest bliskie to o czym piszesz. Jako dziecko do lat 7 mieszkaliśmy w bardzo przytulnej okolicy. W domu ciepło, serdecznie. Ciotki, wujki, bracia, kuzynostwo. Super towarzystwo. Nagle przeprowadziliśmy się 400km dalej. Dom był tani, okolica patologiczna, obskurna, owiana złą sławą. Dziecko jest ciekawe, zacznie szukać tam kolegów, akceptacji. No, bo gdzie jak nie pod domem? Tak zderzyły się dwa światy. Świat miłości i świat zła, braku szacunku, przemocy,
