Już szczęśliwy byłem że zaraz odpłynę i wstanę rano jak człowiek, ale z czapy przypomniał mi cytat z pewnego filmu o kombojach i wiem że już pospane i teraz to liczy się tylko dziki zachód.
Lesna sciezka przechadza sie niedzwiedz. W pewnym momencie spostrzega lezacego nieopodal zajaca, ktory wije sie z bolu... - Zajac co ci? - Uuu stary, jaki bol straszny. Uuu, dupa mnie tak boli, ze zaraz zwariuje. Po lesie grasuje taki niewyzyty ŁOŚ. On nikomu nie przepusci. Uuu, jak mnie w dupe zerznal. Ledwo zyje... Ale wiesz, kulturalny, mily, grzeczny, naprawade wyjatkowy gosc. Tyle, ze mnie tak zerznal, ze konam... Niedzwiedz pomyslal, powazna sprawa i ruszyl dalej sciezka. Za kilkaset metrow spostrzega lezacego przy sciezce wilka, ktory trzymajac sie za tylek wyje z bolu. - Ty, wilk co ci sie stalo? - Oj niedzwiedz uwazaj. Po lesie krazy taki napalony ŁOŚ i rucha co sie rusza. Jak mnie w dupe zerznal, to wszystkie sceny z zycia mi w sekunde przed oczami przebiegly. Ale wiesz, kulturka, szarmancki, elegancko gosc...
Moja niezrównana przenikliwość, w połączeniu z czystą niestrudzonością, czyni mnie przerażającym przeciwnikiem w każdej dziedzinie ludzkich działań. #przegryw