@boreksadlak: Wydaje mi się, że mylisz ograniczanie wolności z brakiem możliwości. To, że mnie na coś nie stać na działkę na Manhattanie nie ogranicza mojej wolności. To, że nie mogę umówić się na kolację się z Angeliną Jolie nie ogranicza mojej wolności. To jest brak możliwości. To wynika z rzadkości dóbr. Jako, że dóbr jest i zawsze będzie za mało to musi być jakiś sposób ich podziału. Kapitalizm w rozumieniu austryjackim
@boreksadlak: Pominę polityczne aspekty Twojego komentarza i odniosę się do błędów czysto logicznych. Piszesz, że wolność zależy od ilości posiadanych pieniędzy. Po pierwsze zakładam, że pieniądze to skrót myślowy i nie chodzi Ci o żadne pieniądze, a o kapitał. Jak mam worek diamentów, a ani grosza gotówki to jestem według Twojej teorii bardziej wolny od osoby posiadającej 50zł, czy mniej? Druga sprawa, że to kwestia tej wolności i od czego ona
@cameel: Obniżenie podatków przez rząd Prawa i Sprawiedliwości nie jest takie oczywiste. Trzeba by sprawdzić czy istotnie zmniejszyły się wydatki państwa w stosunku do PKB (co oczywiście będzie informacją mocno orientacyjną). Z tego co wiem ogólnie podatki się nie zmniejszyły (dzień wolności podatkowej po obniżce podatku się nie zmienił). Płaci je kto inny, albo w innej formie. Państwo ma bardzo dużo możliwości ściągania ukrytych podatków i musimy o tym pamiętać.
@TerroD: Podaż pieniądza wcale nie musi nadążać za wzrostem gospodarczym. Ilość pieniądza w obiegu jest zupełnie nieistotna. Jeśli jest go więcej lub mniej to ceny wyrażone w tym pieniądzu są mniejsze lub większe. Nic z tego nie wynika. Z inflacją jest tak, ze daje ona korzyści jednym, ale powoduje straty u innych. Tracą głównie drobni przedsiębiorcy i zwykli konsumenci. Zyskują natomiast większe firmy, które jako pierwsze dostaną pieniądze od rządu. Pojawienie
@TerroD: W dwóch powyższych komentarzach pisałeś o wartości "realnej" pieniądza. Nie ma żadnego sensu rozpatrywanie jaką wartość używkową ma pieniądz. Zgodzę się z Tobą, że złoto czy inny kruszec mogą być takim samym dobrym pieniądzem jak fiducjarne środki płatnicze.
Państwo może dodrukować ile chce pieniędzy i to robi. Dodrukowywanie pieniędzy jest jak najbardziej w interesie państwa bo pozwala finansować jego wydatki i zmniejsza wartość zadłużenia. Inflacja jest zwykły podatkiem.
Przyznam się, ze nie słyszałem wcześniej o dr Ratajczaku i jego pracy. Wpisałem to nazwisko w wyszukiwarkę i znalazłem między innymi dwa teksty, które dodałem do powiązanych linków. Nie czytałem całej książki dr Ratajczyka, ale z fragmentu, który znalazłem wynika, iż nie podważał on w żadnym razie bestialstwa ze strony nazistów, jakiego doświadczyli przedstawiciele narodu żydowskiego. Prezentuje on argumenty pewnego nurtu historyków, którzy twierdzą, że żydzi istotnie byli masowo mordowali, ale same