Dawno się nie spotkałem, żebym kompletnie nie rozumiał sensu jakiegoś ekonomicznego postulatu polskiego polityka, ale debata w RFM to zmieniła. O co chodzi konfederacji z tymi obligacjami mającymi pokryć spłatę emerytur? Oto jak to rozumiem: ten "dobrowolny ZUS" ma polegać na tym, że i tak przymusowo się ZUS płaci, tylko że w zamian dostaje się obligacje, którą można od razu sprzedać?
Dla przykładu: załóżmy że jest 25 latek, który płaci aktualnie 1000
Dla przykładu: załóżmy że jest 25 latek, który płaci aktualnie 1000
Tam zostały "przeniesione" środki z OFE, przy likwidacji części obligacyjnej. Tam też "trafia" część składki emerytalnej.
Nie wiem co to za zawód, ale widać brak wiedzy nie przeszkadza ci się wypowiadać na temat systemu emerytalnego.