Hej, ma ktoś jakieś info czy czasem nie deorbitowano czegoś 30 stycznia? Jakoś po 19-20, ja, kumpel, i osobno moja mama w innym miejscu, widzieliśmy na wschodzie nieba ciekawe zjawisko. Na początku widać było jarzącą się i nieruchomą pomarańczową ,,gwiazdę". Zaświeciła mocno, potem całkowicie zgasła, potem znów zaświeciła po paru sekundach niewidoczności i znów zgasła. Po kolejnych paru sekundach pojawiła się spowrotem, a obok niej po prawo na niebie, pokazała się druga identycznie
@Detlevhen: to jego życie, tylko tyle może. Całe życie spędza przed komputerem nie ma co się dziwić ze tylko tak jest cwany a jeżeli jest twarza w twarz to się boi jak z sytuacji z boxdelem.