Zamierzam podzielić się z Wami pewnym problemem, który ostatnio mnie trapi...
Problem, który może dotknąć każdego, problem od którego się nie umiera, ale można osiwieć, tracąc przy tym dużo czasu i energii. Problem z pozoru błahy, ponieważ dotyczy karteczki papieru o powierzchni kilku cm2, z wypalonymi napisami, o której nikt nie myśli, a później tego żałuje..;)
z- 313
- #
- #
- #
- #
- #