Polecam przed ślubem z niebieskim przedyskutować kwestię przyjęcia nazwiska, nawet dla własnego komfortu psychicznego, nawet, jeśli różowa chce wziąć nazwisko swojego niebieskiego.
Bo jeśli się taka zgodzi chętnie od razu, nie zobaczy tego, co niebieski naprawdę kryje pod maską.
Wystarczy powiedzieć mu, że chce się zostać przy swoim (nawet, jeśli chce się przyjąć męża). To dobry test dla związku.
Jeśli zrobi awanturę i będzie strzelał fochy - nic z tego nie będzie.
Bo jeśli się taka zgodzi chętnie od razu, nie zobaczy tego, co niebieski naprawdę kryje pod maską.
Wystarczy powiedzieć mu, że chce się zostać przy swoim (nawet, jeśli chce się przyjąć męża). To dobry test dla związku.
Jeśli zrobi awanturę i będzie strzelał fochy - nic z tego nie będzie.