No, ja nawinąłem 480km. Żałuję cholernie, że musiałem opuścić was w piątek ale niestety siła wyższa...
Niemniej atmosfera była przednia, jazda w kolumnie super. Dzięki, że wam się podobało. Naprawdę liczę na kolejny raz, bo mam zdarte gardło od ciągłego śmiania się :)