murki, jakis #!$%@? mi w nocy przypalil w knajpie nowiutki plaszcz. Nie ma nawet 48h - da sie cos z tym zrobic? Jestem zalamany!:( drugie zdjecie w kom #kiciochpyta #modameska
#samochody #motoryzacja polecacie jakis samochod do 13tys. z wytrzymalym zawieszeniem oraz najlepiej 4x4, musze kupic jakies faje autko, głownie jeżdżę po polnych.
@choramuchomora: grzybica, łysienie, płaskostopie, nadmiernie rosnące paznokcie to tylko kilka skutków ubocznych ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°) A tak na serio różnicy dużej nie ma w składzie
Regeneracja ksenonów nie jest tania sprawa. Ale wpadłem na głupi, może mądry pomysł ( ͡°͜ʖ͡°) Co by sie stało jakby ten odbłyśnik wyłożyć spożywczą folią aluminiową? Lekko klejem podkleić, żeby nei bylo żadnych grudek. Będzie takie coś świeciło jakoś?
@coolcooly22: według mnie bardzo głupi pomysł. Sam fakt folie nie dopasujesz pod „ wklęsłość” odblysnika. Moze jakby pochromowac to metoda wodna kiedys widziałem filmik, tylko pozostaje kwestia trwałości.
Nauczycielka do kolegi powiedziała że jakby szkoła, w której się uczymy miałaby wyższy poziom to wtedy by nie zdał, na co on jej odpowiedział że jakby miała wyższy poziom to ona by tu wtedy nie pracowała XD. Skończył u dyrektorki na dywaniku. #licbaza #szkola
Autentyczny przypadek znęcania się nad więźniem w Areszcie Śledczym w #krakoww latach 70.
Władysław S., młody, niezbyt rozgarnięty człowiek w grubych okularach, przebywał w czteroosobowej celi, w której decydował o wszystkim kapral-sadysta uwięziony za znęcanie się nad podwładnymi żołnierzami. Pobił on Władysława S., okradł go doszczętnie, a następnie biciem zmuszał do wykonywania różnych posług: sprzątania, prania, lizania butów itd. Dokonał też na nim brutalnego gwałtu, zmusił do systematycznego spełniania usług seksualnych: zaspokajania go ręką, oddawania mu się itd. Stosował wobec niego wymyślne zabawy, w tym m.in. zmuszał go do jedzenia chleba ze spermą. Kiedy po 2 tygodniach Władysław S. przeszedł do większej, kilkunastoosobowej celi, był już tak urobiony, że od progu przedstawił się, iż jest cwelem i może wszystkim prać skarpetki. W celi tej większość więźniów była aktywnymi reprezentantami podkultury grypserskiej, a ponadto przebywał wśród nich jeden z ważniejszych mącicieli w areszcie.
Podczas rozprawy sądowej, jaka miała później miejsce, udowodniono gitludziom liczne, wyrafinowane formy znęcania się nad Władysławem S. Tak więc ograniczono mu dozwoloną przestrzeń w celi do minimum – w praktyce większość czasu musiał spędzać pod łóżkiem na podłodze; zredukowano mu niemal całkowicie możliwość wypowiedzi – mógł jedynie szczekać, ale zobowiązany był do uprzejmego dziękowania za niemal każde z niezliczonych uderzeń i kopnięć; bity był nie tylko za coś, co rzeczywiście „przeskrobał”, albo za to, że czegoś nie zrobił (za opieszałość), ale także za nadgorliwość – albo po prostu za nic, tak tylko „dla wprawy”. Zwyczajem ludzi w tej celi były codzienne treningi sprawności fizycznej polegające np. na uderzeniu z rozpędu głową w klatkę piersiową stojącego w wyprostowanej postawie Władysława S. Musiał on starać się wytrzymać uderzenie i nie przewracać się. W razie niepowodzenia był karany – musiał się pochylić i bity był dotkliwie blatem taboretu w plecy. Za jakieś przewinienie zmuszano go do skakania z górnego (trzeciego) łóżka na podłogę, na kolana. Codziennie wieczorem siadał na tronie – muszli ustępowej – i przyjmował audiencję: początkowo oznaczało to zaspokajanie seksualne ręką kolejno podchodzących git-ludzi. Następnie stopniowo urozmaicano wymagania: odbywał tam np. szereg stosunków oralnych. Jak zeznawał podczas rozprawy, niekiedy dusił się, nie mogąc pomieścić w ustach całego członka, odczuwał ból gardła, ale nie wolno mu było zakrztusić się pod groźbą bicia. Wielokrotnie był przy tym zmuszany do połykania spermy, a kilkakrotnie musiał zaspokajać na środku celi trzech prześladowców naraz. Nocne odwiedziny, związane z koniecznością odbycia zwykłych stosunków homoseksualnych, zaliczał do mniejszych prześladowań. Zmuszany był także do zabawiania ludzi tańcami nieporadnie wykonywanymi w przebraniu kobiety. Zwracano się do niego z reguły per ty #!$%@?, mineciaro, prostytuto – zawsze w żeńskiej formie. Gdy ludzie byli w lepszym humorze, nazywali go pieszczotliwie Władzią. Różnych form poniżających żartów i okrutnych rozrywek ten człowiek zaznał naprawdę dużo.
@grafikulus: Ok, bede szukać. A co do więzienia byłem kiedys z racji ze chodziłem do szkoły o profilu psychologicznym. Dość ciekawa wycieczka po ktorej spojrzenie bardzo sie zmienia