Jak sobie radzicie z chronicznym brakiem celu w życiu? Nie chodzi mi nawet "moje życie nie ma sensu", ale bardziej o "żadne życie nie ma sensu".
Zastanawiam się, czy w ogóle można na takie tematy dyskutować. To jest chyba bardziej jak wiara, albo ktoś wierzy w jakiś cel, albo nie. Chociaż to raczej marne pocieszenie, ale ciekawe jak wy to widzicie.
#depresja
Zastanawiam się, czy w ogóle można na takie tematy dyskutować. To jest chyba bardziej jak wiara, albo ktoś wierzy w jakiś cel, albo nie. Chociaż to raczej marne pocieszenie, ale ciekawe jak wy to widzicie.
#depresja
Otóż mam problem, a mianowicie w mojej robocie jest taka kobita 1/10, kompletnie nie mój typ, ale cały czas się na mnie łasi i rzuca w moją stronę dwuznaczne teksty. Do tego w wąskich przejściach cały czas się o mnie ociera. Ostatnio nawet powiedziała, że ma brudną pupę i powinienem ją wytrzeć(!). Nie wiem co robić bo ja całe życie tfwnogf, a tu się pojawia realna okazja żeby wyjść z fizycznej stulei (no bo przecież nie z mentalnej, nie oszukujmy się xDD), bo ewidentnie ślini się na mnie. Co robić?
P.S. Chciałbym żeby to był bait ale nie jest.
P.S2: Kiedy się o mnie ociera wskakuje na 2/10.