@praca
Ostatnio zmienilem prace, jest taki kult z--------u, ze po robocie nie mam na nic sily a weekend sluzy tylko do regeneracji przed nastepnym tygodniem. Niby pracuje z domu a maile ciagle splywaja, ciagle jakies taski, kiero ciagle patrzy na rece, gosc ogolnie z nudow pracuje sam to przyznal. Ogolnie przez ta prace strasznie mi samopoczucie siadlo i nie mam sil na nic, no jedynie w niedziele ja juz mi sie
Ostatnio zmienilem prace, jest taki kult z--------u, ze po robocie nie mam na nic sily a weekend sluzy tylko do regeneracji przed nastepnym tygodniem. Niby pracuje z domu a maile ciagle splywaja, ciagle jakies taski, kiero ciagle patrzy na rece, gosc ogolnie z nudow pracuje sam to przyznal. Ogolnie przez ta prace strasznie mi samopoczucie siadlo i nie mam sil na nic, no jedynie w niedziele ja juz mi sie
Problem jest taki, że przed szkoleniem mam podpisać lojalkę, która mówi, że jeśli
- zostanę wybrany a nie podejmę pracy to muszę oddać 10 tys złotych (koszt szkolenia)
- jeśli zostanę wybrany i w ciągu 12 miesięcy zwolnię się to muszę zwrócić koszt szkolenia - jednak w każdym miesiącu ten koszt jest zmniejszony o 1/12
Mam mało doświadczenia ale mam wrażenie, że to coś tu śmierdzi ? Albo przesadzam ?
W takiej sytuacji, gdzie to trwa tylko 5 dni i tak naprawdę niczego konkretnego stamtąd nie wyniesiesz, ryzyko niewspółmierne do zysków
i to za 6 brutto miesięcznie takie cyrki?
Mirku daj se spokoj z tym januszexem XD