Ma twarz niebwyglada jednak zwykle na twarz dobrego czlowieka. Twarzy tej blizej do wulgarnosci i brutalnosci drania niz mej s
Dobrej duszy. Jadac wiec autobusem czy tez we wszelkiej przestrzeni publicznej gdy spojrzenie moje spotka sie ze spojrzeniem innym to rozpoczyna sie pojedynek. Czasem jednak kiedy widze ze przeciwnik nie jest potezny a raczej brak mu moze byc pewnosci siebie... wtedy spuszczam wzrok i wiem ze to bylo dobre. Wiem ze zbudowalem w nim mala cegielke odwagi i moze cos zaczalem. Wiem ze on teraz czuje sie bardziej facetem a swiat i on sa dzieki temu bardziej mescy. Choc jestem facetem to jestem dobrym czlowiekiem.
Kiedy jestem w biedeonce i przychodzi moment zaplaty nie zloszcze sie ze zaraz ktos nie bedzie mial mi wydac. Mowie ze tej koncowki wydawac nie trzeba. Zyskuje wtedy usmiech i jakies 25 do 30 sekund. I wiem ze kilka osob za mna tez zyskalo to 30 sekund i czuje ten przeplyw miedzy naszymi zyciami. Przeplyw czasu lecz tutaj nikt go nie przekazuje tracac a wszyscy go zyskuja. I wiem ze ktos kto moze ma z tym jakis problem dostanie reszte bo ja nie bralem.
Kupuje w biedronce i nienpotrzebuje reszty w zolciakach.
Czasami kiedy stoje w autobusie badz tramwaju i czekam na jego odjazd okazuje sie ze ktos biegnie a drzwi zaraz sie zamkna i za chwile pojazd ten odjedzie. Odjedzie bez jednego z potencjalnych pasazerow i moze nic to nie zmieni ale moze jednak duzo? Staje wtedy w drzwiach i wlasna piersia bronie przed zamknieciem co jest coraz latwiejsze z powodu wprowadzania fotokomorek. I widzac usmiech tej osoby do mnie skierowany czuje ze jestem dobrym czlowiekiem.
@informatyk-poznan: Ja kiedyś przytrzymałem drzwi a poźniej dwa przystanki kierowca się do mnie pruł, że po #!$%@? te drzwi trzymam jak nie moje, pajac. Ale trzymam nadal, tak trzymaj kolega
Kiedy przechodze na druga strone drogi nie lubie zatrzymywac samochodow jesli to nie jest konieczne. Patrze na samochody ktore jada i wole poswiecic chwile swojego czasu nich czas wielu tych ludzi. Uwielbiam synchronizowac sie z ruchem ulicznym i przeplywac przez niepostrzezenie. Nie wadze nikomu i przeplywam jak dobry duch przez ulice miasta usmiechajac aiw so tych ktorzy sa jak ja i staja mi przed pasami tak zeby przekazac wlasnie
Czasami kiedy mijam jakas srednio urodziwa dziewczyne to robie takie"mmmrrhm" takie zalotne w swej mrukliwosci a nie zlosliwe. I chociaz ja mijam i choc ledwie to uslyszala to wiem ze na jej twarzy zagoscil usmiech i juz w tym momencie stala aie ladniejsza i kawalek brzydoty odpadl z jej umyslu. Ide dalej i wiem ze to bylo dobre.
@informatyk-poznan: ja jak jezdzę na rowerzę to podgwizduję jak widzę niezłą laseczkę, a później widzę że taka się odwraca z usmiechem na twarzy:D ale to jest miłe:>
Czasami pisze cos na wykopie w taki sposob zeby jakis mirek mogl mnie jakos smiesznie zripostowac. Wtedy on dostaje plusy i wszyscy sie ciesza. Wszyscy sie ciesza a ja ciesze sie ich szczesciem.
Jakaś relacja, ale tekstowa, się znajdzie?