Zaprosiłam mojego niebieskiego na wesele 2 miesiące wcześniej. Oczywiście się zgodził i potwierdził przybycie. Jego pasją jest piłka i w zasadzie jest w nią dość mocno zaangażowany. Ma swoją drużynę w której gra (IV liga). Okazało się, że mecz wypada w dniu wesela. Z racji tego, że jeden kolega ma problemy z kolanem stwierdził, że nie może opuścić meczu, bo to mocno osłabi drużynę i musi na nim być. Powiedział mi to 4 dni przed weselem.
Problem w tym, że wesele jest na 15:00 a jego mecz na 17:00. Nie widzi w tym żadnego problemu, że dojedzie na wesele cały zmęczony na godzinę 20:00.
Mirki z #lublin wiecie może gdzie jest jakiś fajny basen dla biednego studenciaka - robaka? Zamierzam chodzić od nowego roku akademickiego, ok 2-3 razy w tygodniu. Mile widziane niskie wejściówki lub karnet i w miarę dobre warunki, miejsce położenia nie gra aż takiej dużej roli #basen
#anonimowemirkowyznania Ojj, chciałabym iść jutro do szkoły, liceum było super (╥﹏╥), ale jestem stara dupa (rocznik 93 here) Ciekawi mnie, czy ktoś z Was też tęskni za czasami liceum, gówniarstwa, pierwszych imprez. Tym okresem życia, gdy wszystko było takie nowe-noce przegadane przy ogniskach, pierwsze miłości/seks, problemy na poziomie „jak przemycić alkohol na studniówkę”. Trochę złapała mnie nostalgia, ale dla mnie czas liceum był najlepszym okresem w życiu jak dotychczas. Ciekawią mnie Wasze przemyślenia odnośnie czasów szkolnych, zarówno tych którzy mają je już za sobą, jak i chodzących wciąż do szkoły. Jakie Wy macie zdanie na temat tego okresu życia? Jak go wspominacie? Czy tylko ja tęsknie za byciem 17latką
Potrzebuję rozstrzygnięcia. Co sądzicie o tej sytuacji?
Zaprosiłam mojego niebieskiego na wesele 2 miesiące wcześniej. Oczywiście się zgodził i potwierdził przybycie. Jego pasją jest piłka i w zasadzie jest w nią dość mocno zaangażowany. Ma swoją drużynę w której gra (IV liga). Okazało się, że mecz wypada w dniu wesela. Z racji tego, że jeden kolega ma problemy z kolanem stwierdził, że nie może opuścić meczu, bo to mocno osłabi drużynę i musi na nim być. Powiedział mi to 4 dni przed weselem.
Problem w tym, że wesele jest na 15:00 a jego mecz na 17:00. Nie widzi w tym żadnego problemu, że dojedzie na wesele cały zmęczony na godzinę 20:00.