Wykopki mają swoje żelazne przekonania, które powielają przy każdej okazji, często nawet nie weryfikując. Aneks kuchenny to pomyłka bo śmierdzi bigosem w całym domu, ogródki w mieszkaniach się nie nadają bo sąsiad rzuca kiepy na trawnik. I nieśmiertelne 'segment łączy wady bloku i domu jednorodznnego'. I o tym chciałem podyskutować.
Skąd się wzięło to przekonanie?
Trzeba zacząć od tego, że nikt o zdrowych zmysłach kupując segment nie spodziewa się pełnoprawnego domu jednorodzinnego, raczej 'Mieszkania+'. To moim zdaniem pierwszy błąd w logice wykopków.
Ale dlaczego większość uważa, że kupno segmentu to porażka i dużo lepiej zainwestować w mieszkanie? Oczywiście nie mówię o lokalach na wypiździszewie tylko takich w racjonalnych lokalizacjach.
Skąd się wzięło to przekonanie?
Trzeba zacząć od tego, że nikt o zdrowych zmysłach kupując segment nie spodziewa się pełnoprawnego domu jednorodzinnego, raczej 'Mieszkania+'. To moim zdaniem pierwszy błąd w logice wykopków.
Ale dlaczego większość uważa, że kupno segmentu to porażka i dużo lepiej zainwestować w mieszkanie? Oczywiście nie mówię o lokalach na wypiździszewie tylko takich w racjonalnych lokalizacjach.
Mam pytanko odnosnie jednego z odcinków bodajże 5 sezonu gdy w biurze pojawił się czarnoskóry menager i polecil Jimowi zrobić jakies zestawienie używając do tego słowa, którego Jim nie znał więc nie wiedział o co chodzi.
Kojarzy ktoś o jakie słowo chodziło?