Fajnie, że mu się udało. Ale idiota nie potrzebnie prowokował. Bardzo dobrze mówił konduktor, by odpuścił. Swoim zachowaniem mógł doprowadzić do tego, że inni pasażerowie byliby zagrożeni. Jakby był 1 vs 1 z nią w pociągu. Spoko. Niech próbuje. Ale nie, że ją prowokuje stojąc daleko w tyle, gdzie widać było że baba była jakaś naćpana lub chora psychicznie i w każdym momencie mogłaby zaatakować postronną osobę.