Co ma zrobić zielony samochód który jedzie sobie swoje 120 i dojeżdża do jakiegoś "zatoru" na autostradzie. Czy to wyprzedzajcie się TIRy, ale nie tylko, też jakaś osobówka 65 kuni. Powszechnym zjawiskiem na naszych autostradach i ekspresówkach w takim wypadku jest "prawy pas parzy" i każdy ucieka na lewy aby sobie jechać na nim spacerowym tempem. A prawy pas pozostaje wolny. Czasami ten pusty odcinek ma 200-300 metrów.
w teorii? Powinien jechać dalej prawym i później płynnie zmienić pas na lewy, bo kierowcy na lewym pasie przecież powinni utrzymywać między sobą duże, bezpieczne odstępy.
Tyle że te duże odstępy są tam po to żeby było bezpiecznie a nie żeby ktoś tam się wciskał
@mike-mo Nie miał strugi, nie miał nikogo przed sobą żeby sobie pomagać DRSem, mógł wyjechać przed pociągiem który się zrobił za Strollem, no i kończyły mu się softy. Imo dobra decyzja
#f1