Kupiłem na #allegro używany monitor od handlarza który w swojej ofercie ma mnóstwo wyższej klasy używanych monitorów. W aukcji nie było real zdjęć, tylko zdjęcia nowych wykonanych przez producenta monitorów wraz z pełnym opisem ich możliwości. Na dole aukcji standardowo "Możliwe delikatne pęknięcia oraz niewielkie rysy na matrycy".
Monitor przyszedł w fatalnym stanie obudowa cała połamana, stopa uszkodzona, że monitor ledwo na niej stoi nie mówiąc o prawidłowym ustawieniu, matryca z głęboką rysą i świecącą dziurą - No istna masakra.
Napisałem do sprzedającego, że go nie chcę i mam zamiar go zwrócić.
W odpowiedzi otrzymałem, że monitor kupiłem na fakturę-firmę i nie przysługuje mi 14 dni na zwrot - no Ok
Skoro kupiłem ten monitor na firmę to nie przysługuje mi żaden zwrot?
Monitor przyszedł w fatalnym stanie obudowa cała połamana, stopa uszkodzona, że monitor ledwo na niej stoi nie mówiąc o prawidłowym ustawieniu, matryca z głęboką rysą i świecącą dziurą - No istna masakra.
Napisałem do sprzedającego, że go nie chcę i mam zamiar go zwrócić.
W odpowiedzi otrzymałem, że monitor kupiłem na fakturę-firmę i nie przysługuje mi 14 dni na zwrot - no Ok
Skoro kupiłem ten monitor na firmę to nie przysługuje mi żaden zwrot?
1) dotyczy on tylko relacji przedsiębiorca konsument i wynika z art. 27 Ustawy o prawach konsumenta;
2) ma zastosowanie tylko do rzeczy kupionych przez internet (nie istnieje uprawnienie do oddania bez powodu towaru kupionego w sklepie "stacjonarnym");
3) idea tego terminu jest taka, żeby mieć możliwość zapoznania się z rzeczą jak w normalnym sklepie. Jeśli więc rzecz trochę zużyjemy / uszkodzimy to nadal można ją oddać, ale musimy zwrócić część kasy za obniżenie wartości rzeczy;
4) jeśli rzecz została kupiona przez internet, ale z odbiorem osobistym, to najbezpieczniej jest zbadać rzecz na miejscu (sklepy traktują to czasem jako kupno na miejscu, a przez internet robimy jedynie rezerwację towaru);
5) jeśli rzecz otrzymaliśmy już z wadą to lepiej skorzystać z przepisów dotyczących rękojmi, bo wtedy odzyskamy wszelkie poniesione koszty, a przy art. 27 ww. ustawy koszty dostarczenia i odbioru rozkładają się pomiędzy kupującym, a sprzedawcą.
@LaudatorLibertatis: 99% poradników w necie oraz ostatnio nawet duża kampania medialna dotyczą KONSUMENTÓW. Rzadko kiedy ktoś jasno i wyraźnie powie kim jest KONSUMENT i że zakup na działalność gospodarczą to nie jest zakup konsumencki. W ostatnim czasie mam ogrom klientów roszczeniowych, którzy "gdzieś coś" słyszeli, że oddać można wszystko i zawsze. Proszę uwzględnij B2B w swoim poradniku :)
@LaudatorLibertatis: jeśli kupuję coś prywatnie, a biore fakturkę dla ojca, aby ulżyć mu z VATem to jest to zakup konsumencki?
@LaudatorLibertatis: @rzydoMasonerya: procedury bardzo fajne, polecam tego Mirka (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)