Sprzedalem na #allegro telefon - iPhon'a (uszkodzony, uzywany)
Kupujacy wylicytowal a nastepnie poprosil ode mnie paragon/fakture aby dolaczyc mu do zamowienia. ( Kupilem go jak i sprzedawalem jako osoba prywatna na licytacji)
Teraz pytanie - Kupujacy grozi, ze zwroci mi towar ( w mailu wczesniej pisal, ze juz go rozkrecil) jesli nie dosle mu paragonu bo boi sie, ze "telefon jest kradziony". Oczywiscie to bzdura a gwarancje i pochodzenie telefonu mozna sprawdzic
Kupujacy wylicytowal a nastepnie poprosil ode mnie paragon/fakture aby dolaczyc mu do zamowienia. ( Kupilem go jak i sprzedawalem jako osoba prywatna na licytacji)
Teraz pytanie - Kupujacy grozi, ze zwroci mi towar ( w mailu wczesniej pisal, ze juz go rozkrecil) jesli nie dosle mu paragonu bo boi sie, ze "telefon jest kradziony". Oczywiscie to bzdura a gwarancje i pochodzenie telefonu mozna sprawdzic
@TeflonDon: a wspomnął ze ma?
@davidradosc: Gość może się iść bujać. Jako osoba prywatna nie masz obowiazku wystawiania paragonu, starego miec nie musisz a jeżeli tel. jest kradziony to niech gość to udowodni :). Jeśli w aukcji nie bylo nic napisane o paragonie a telefon jest zgodny z opisem aukcji (i kategorii - "uszkodzone") to nic Cię nie zobowiązuje do przyjmowania zwrotu. Zwłaszcza że facet telefon rozebrał.
Dwa lata temu dokonałem zakupu narożnika w #agatameble. Niestety - produkt badziewny i chciałem go reklamować ( początkowo nie przyjęli ale po napisaniu odwołania byli zmuszeni) i teraz pojawia się pytanie - miał do mnie odezwać się serwisant, który powinien obejrzeć mebel i wydać ocenę. Od zgłoszenia minęły ponad dwa tygodnie (ustawowy czas na ustosunkowanie się do reklamacji) i cały czas cisza.. Napisałem w końcu maila, że rozumiem
W 14 dni mają uznać albo odrzucić reklamację.
30 dni to Twój wymysł, nie mający nic wspólnego z przepisami.