Ponizsza "infografika" to pierwsze podsumowanie dzialalnosci uzytkownika @sorek na #mirko. Jak widac, sporo osob juz rozpoczelo nowe zycie i prace w #uk, jeszcze wiecej rozpocznie niedlugo. Wszyscy zadowoleni.
#sorecharityltd - pod tym tagiem @sorek odpowie na kazde pytanie dotyczace pomocy przy emigracji do #yorkshire
#emigracja #emigrujzwykopem #anglia #londyn #sorekabbey #
#sorecharityltd - pod tym tagiem @sorek odpowie na kazde pytanie dotyczace pomocy przy emigracji do #yorkshire
#emigracja #emigrujzwykopem #anglia #londyn #sorekabbey #
Trochę minęło czasu od ostatniego wpisu, ale chciałem napisać coś pozytywnego. (Że praca super, życie super i w ogóle cud, miód, kraj w----y płynący). Tyle, że nic takiego się nie wydarzyło i wszystko wygląda trochę inaczej ;)
Przybyliśmy do #yorkshire w poniedziałek 2 lutego (wcześniej 4 dni byliśmy w #edynburg ). Od tego czasu minęło 10 dni. Pomimo wysłanych ton megabajtów CV, szukania pracy tu i tam - nie jest nam dane :) Jedynym miejscem, gdzie mnie zechcieli to #freshpak w Wombwell (pakowanie sałatek, obieranie jajek w tempie 1000 sztuk na minutę) na zasadach nie mających za wiele wspólnego z normalną pracą. Nigdy nie wiadomo kiedy idziesz do pracy i czy w ogóle, dostaję telefon godzinę przed i mam iść do pracy (czy to jest północ, czy szósta rano, nie ma różnicy). Ponadto ponad 90% z 400 pracowników firmy to Ukochani Rodacy. 9% to Rumuni, a 1% Anglicy, którzy z niewiadomych przyczyn nie mogą dostać innej pracy. Ogólnie język angielski ciągle w użyciu ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Ponadto z moich - oczywiście subiektywnych - obserwacji wynika, że te miasta wymierają. Nie mówię tylko o #bransley, ale tak samo jest w #sheffield. Co 5 metrów można się natknąć na tablicę "to rent", "to sale". A co 10 metrów na agencje, które parają
No, ale mam nadzieję, że w kwietniu będzie lepiej, w końcu już się nastawiłem na wyjazd ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Poza tym jest to prawda, w zimowym okresie jest najgorzej z pracą, zarówno w Polsce jak i UK.