Mój #zwiazki jest nic nie warty, tyle czasu się oszukiwałem, że jest super, a różowa to taki egoista, myśli tylko o sobie.
W tym miesiacu już dwa razy podczas kłótni slyszałem, że możemy się rozejść jak chce, a dzis rzuciła we mnie pierścionkiem IKS DE. Myślałem zawsze że jestem wygryw, a tak na serio byłem przegryw i udawałem.
W tym miesiacu już dwa razy podczas kłótni slyszałem, że możemy się rozejść jak chce, a dzis rzuciła we mnie pierścionkiem IKS DE. Myślałem zawsze że jestem wygryw, a tak na serio byłem przegryw i udawałem.
Razem z sąsiadami dzwoniliśmy na bagiety, średnia reakcja, ale sąsiedzi złożyli potem zeznania i niby sprawa trafi do sądu.
Poza tymi zgłoszeniami wystawił straszacz na psy i emituje ultradźwięki - niby
Nie chce się przeprowadzać, bo podczas tej inby okazało się, że pozostała część somsiadów jest super i mili i kulturka.
Jakieś propozycje jak mu uprzykrzyć życie? Ten hukinol wydaje sie super pomysłem, ale nie wiem czy takiego dziada odstraszy smród, to jego naturalne środowisko.