Nie wydaje wam się dziwne, że Wardęga nagle wyskoczył z taką prywatą? Przecież to do niego wręcz niepodobne, zawsze był kojarzony z trzymaniem Moniki z dala od tego całego szamba, a wczoraj jego "powierzchowna" opowieść była dokładnie opisaną pacyfikacją swojej byłej partnerki. Nie wierze, że nie zdawał sobie sprawy jak to się potoczy i jaka opinia na nią spadnie. Gość przegląda wykop i wie z czym wiąże się opowiadanie takich rzeczy. Jak
czerwona_krewetka
czerwona_krewetka