Siedzę sobie właśnie w McDonalds I jest jakaś Angielska/Amerykańska kolonia (?) ogólnie przystojni kolesie (no homo), dobre d------i. Siedzą przedemną dwie p0lki wiek ~17/18 - typowe w tym wieku "kto to k---a ja nie jestem" itd. Takie licealistki chadodajki. No i podchodzi do nich jeden z grupki tych kolesi (imho najlepszy, typpwy alfa) i mówi "do you speak English?" One już mokro i mówią "yes, of course" a on wyciąga niedojedzone kurczaki
bashy

