Zrezygnowałem z alkoholu na miesiąc – skutki tej decyzji całkiem mnie zaskoczyły. I mówię Wam: przez ten miesiąc działy się cuda. Dzień 1 Obudziłem się na sporym kacu. Sylwestra zacząłem od whisky z colą, żeby od razu fajnie się zrelaksować. Potem poszły w ruch moje ukochane krafty. Wypiłem kilka do północy, ale o północy wszedł szampan. Nie wiem jak to
Odbierdolta się od Carlosa, Maxa wyprzedzić to nie bylo co, on jest #!$%@? robotem, maszyną do wygrywania, jeździ perfekcyjnie. Carlos dał z siebie wszystko, liczę, że go to podbuduje przed kolejnymi wyścigami #f1
#f1