aiduin
aiduin
Opowiem Wam moją historię: o podzielnikach, kaloryferach i pieniądzach. Miejsce: Białystok. Założono podzielniki 10 lat temu. Hasło: to ma nauczyć nas, współmieszkańców oszczędności (bo stare, nieszczelne okna, kaloryfery na full). Blok względnie nie za stary (1992) częściowo cegła, 4. piętra, 3 klatki. Ja: ostatnie piętro, szczytowe mieszkanie "od zawietrznej". I z początku było dobrze. Pierwsza dopłata 300 zł. No cóż... małe dziecko (pierwsze) nie mogło się wychłodzić... Druga dopłata ok. 600 zł.