chciałbym po prostu z kimś prozmawiać lub spędzić czas ale jestem tak beznadziejnie spragniony interakcji z ludźmi że jakakolwiek atencja wyciąga ze mnie nagorsze i wchodzę w tryb predatora #przegryw
No i obudziłem się chociaż zanim wstanę to jeszcze troche minie. No i moje obawy z wczoraj, a właściwie z przed zaśnięcia się ziściły. Miałem przed snem fajny humor i nawet czułem się jakbym mógł coś zrobić ale postanowiłem spróbować porządnie wypocząć. Teraz znowu czuję się jak bezużyteczna szmata bo nie mam nawet jednej osoby do której mógłbym sie odezwać i mnie to maksymalnie dołuje. Miałem popracować trochę ale pewnie nawet do
chciałbym pójść spać ale czuję jakiś taki wewnętrzny spokój jak za czasów gimbazy a wiem że po przebudzeniu szczególnie w ten upał znowu będę miał #!$%@? humor i znowu wrócą myśli o samotności #!$%@? i odrzuceniu #feels
@about-that: znajdz sobie jakieś hobby, w którym będziesz mógł poznać wkręconych w to ludzi. Wtedy może będzie mniejszy problem z samotnością i odrzuceniem.