Serwus Mirki i Mirabelki, mała zagwozdka natury moralnej. Pomożecie?
Ale od początku. Wczoraj niespodziewanie po długim (3-letnim) okresie względnej ciszy odezwała się moja była dziewczyna. Okazało się, że ot nagle przyjechała na tydzień do mojego miasta na jakieś szkolenia, projekty czy inne pierdoły i zapałała chęcią wyjścia na piwo, bo ja przecież "w ogóle się nie odzywam" i "tak dawno się nie widzieliśmy" (nawiasem parę razy zawinąłem do stolicy gdzie bytuje i
@BobBuilder: hm gwoli ścisłości to ja zaproponowałem czas i miejsce spotkania, nie lubię przy tym damsko-męskich gierek "na czas" , jeśli mam ochotę to po prostu dzwonię czy piszę, niemniej dzięki za Twoją odpowiedź, dała mi sporo do myślenia, szkoda tylko że z tego co widzę dyskusja "nieco" oddaliła się od tematu
Ale od początku. Wczoraj niespodziewanie po długim (3-letnim) okresie względnej ciszy odezwała się moja była dziewczyna. Okazało się, że ot nagle przyjechała na tydzień do mojego miasta na jakieś szkolenia, projekty czy inne pierdoły i zapałała chęcią wyjścia na piwo, bo ja przecież "w ogóle się nie odzywam" i "tak dawno się nie widzieliśmy" (nawiasem parę razy zawinąłem do stolicy gdzie bytuje i