W kontekście berxitu, bo bardzo chciałbym aby mi ktoś, w miarę możliwości sensownie wytłumaczył, bo chyba nie bardzo rozumiem.
Wielokrotnie czytałem na wypoku, że UK ogłaszając brexit chce sobie zostawić same plusy bycia w UE a chce pozbyć się minusów.
Do plusów najczęściej są zaliczane wspólny rynek i szengen ( choć to akurat nie dotyczy UK ).
Z minusów najczęściej wymieniane są biurokracja, polityka imigracyjna, składki członkowskie.
Wielokrotnie czytałem na wypoku, że UK ogłaszając brexit chce sobie zostawić same plusy bycia w UE a chce pozbyć się minusów.
Do plusów najczęściej są zaliczane wspólny rynek i szengen ( choć to akurat nie dotyczy UK ).
Z minusów najczęściej wymieniane są biurokracja, polityka imigracyjna, składki członkowskie.






Wpadłem niedawno na ciekawy pomysł, który mógłby bardzo zainteresować rządzących.
Otóż, byłoby to centrum protestu.
Mamy obecnie centrum dialogu, ale nie mamy centrum protestu.
Sprawa wyglądałaby następująco. Jeśli coś się nie podoba jakiejś grupie społecznej, jakiejkolwiek w sumie, to byłaby zapraszana do centrum dialogu. Jeśli jednak dialog zawiedzie, to dostaliby zaproszenie do centrum protestu.
Byłaby to całkiem pokaźna instytucja, z wieloma wydziałami, budynkami, placami, ulicami, nawet torami.