@umcumcumcbejbe: z życia typowego robola dla którego telewizor jest sukcesem życia. Miałem takiego w robocie, informacja o tym że kupuje telewizor 70 albo 80 cali była z taką powagą i pogardą w głosie wobec innych jego kolegów, jakby odbierał jakiegoś specjalnie personalizowanego rolls royce xD
Nie pochwalił sie, że na ten telewizor pożyczył kasę od pracodawcy (jakieś grosze, bo kupił jakąś mante czy inne najtańsze gowno) a potem brał zaliczki
Wypowiedzi natalistów jako żywo przypominają mi jakieś mowy religijne lub Gądki speców od mln.
Poziom ogólności i pozytywnego projektowana rzeczywistości jest tak wielki że robi się z tego niestrawna papka.
Karmi się ludzi taką papką a później okazuje się że w sytuacji doświadczania realnego problemu (choroby. Wojna. Śmierć. Pieniądze. Problemy w życiu osobistym) nikt nie ma właściwego rozwiazania i serwuje się odpowiedzi typu:
@galek: No jest to takie poetyckie, romantyzowanie życia powiedziałbym i nic dziwnego że idzie to w tą stronę bo ciężko znaleźć sensowne argumenty za robieniem dzieci
#awanturaokase