Mam pytanie do specjalistów od prawa. Sprawa wygląda tak:
Ponad trzy miesiące temu kupiłem przedmiot w sklepie internetowym. Zapłaciłem przelewem. Na drugi dzień dostałem info o dokonaniu zakupu i dane odnośnie zamówienia i konto do przelewu. Gdzieś dopiero po 2 tygodniach dostałem info, że status zamówienia się zmienił na "w trakcie realizacji", czyli kasa doszła. Niestety byłem na tyle wyrozumiały, że dopiero po ponad miesiącu wysłałem maila do sklepu z zapytaniem "gdzie
@Wasz_Pan: wzoru nie ma, proste pismo, wzywam do zapłaty, w terminie x, na numer konta, pod rygorem skierowania sprawy do sądu. A UOKIK się takimi pierdołami nie zajmuje, idź do sądu.
@Wasz_Pan: Nie ma konkretnego wzoru. Na dobrą sprawę wystarczy e-mail z żądaniem zwrotu pieniędzy. Jeśli w umowie był wskazany termin zwrotu pieniędzy, to w ogóle nie ma potrzeby wzywać do zapłaty. Jeśli Ci się chce, możesz zajrzeć do ich regulaminu, który wszyscy akceptują bez czytania. Potem ewentualnie można rozważyć cesję wierzytelności (czyli po prostu sprzedaż długu) albo jeśli Ci się chce pozew. Skoro to tak mała kwota, to można posłać go
Dzisiaj kiedy byłem w pracy (czyli offline) dostałem na wykopie ostrzeżenie tego typu:
Ostrzeżenie: Nie powtarzaj podobnej treści. Takie zachowanie traktowane jest jako flood i prowadzi do trwałego zablokowania konta.
Teraz skąd mam wiedzieć o co lotto skoro ostatnio za wiele nie komentowałem ani nawet za wiele nie plusowałem w ciągu ostatniego tygodnia a nawet miesiąca... Nie przypominam sobie, żebym cokolwiek powtarzał (pisząc gdziekolwiek) więc o co chodzi? W historii konta nic
Może tutaj znajdzie się jakaś Mirabelka chętna na ...nie wiem jak to nazwać.. "speed-date" ? ( ͡º͜ʖ͡º) Szczerze to bardziej chciałbym pójść na wesele mojego kolegi w kwietniu z piękną dziewczyną ( ͡€ ͜ʖ͡€).
Long story short - niestety chwilę przed sylwestrem dowiedziałem się, że jednak na zabawę idę sam (tzn sam do znajomych) i że jestem już 100% single. Trochę planów
Robię porządki w starych szafkach bo będę zmieniał meble i znalazłem coś, co może kogoś tutaj zainteresować i stąd robię swoje pierwsze #rozdajo.
Są to dwa sety (tzw "zero") z filmów takich jak: Bubblegum Crisis, El-Hazard, Ranma 1 i starej serii Tenchi Muyo!. W sumie jest to komplet 125 kart w doskonałym stanie - były chyba tylko raz użyte do gry. Pudełka jak widać nieco sfatygowane przerzucaniem
@NieR: hm chyba też coś sobie zacznę oglądać... miałem swego czasu na dysku tego parę gb (ogólnie różne seriale) do obejrzenia "potem" i tak to leżało aż pewnego pięknego dnia z dysku dym poszedł ( ͡°ʖ̯͡°). No a teraz takie czasy z kolei, że człowiek nie ma kiedy po tyłku się podrapać...
Ostrzeżenie: Obrażanie użytkowników w naszym serwisie jest zabronione. Kolejny nieprzyjemny komentarz pod adresem innego użytkownika może skończyć się zablokowaniem konta.
i teraz mnie ciekawi któremu mirasowi nie spodobał się mój komentarz aż tak bardzo że musiał go zgłosić bo nie przypominam sobie żebym kogoś wprost obrażał, chyba że odbijałem piłeczkę ale też nie pamiętam czy i kiedy tak robiłem
Mireczki mam dość swojego telefonu #htconexplus - zacina się, bateria trzyma 20 minut internetu/grania i chodzi jak muł nawet po hard-resecie.... Znajdzie się jakaś alternatywa (funkiel nówka) tak w okolicach 5-6 stówek? Zakładam, że dzisiaj można kupić już 100-10000x lepszy sprzęt niż to "flagowe" GÓWNO!
@analmagicala: tak - do 20 minut trzyma jak odpalę jakąś grę np pasjansa ( ͡º͜ʖ͡º) a używanie internetu wygląda jak powolne odliczanie od 100 do zera (✌゚∀゚)☞ baterii nie da się wymienić i to jest ból.
Mirki potrzebuję pomocy z odszukaniu pewnego teledysku/piosenki. Polski wykonawca ale kawałek dosyć stary.. pewnie lata 80-90-te. Pamiętam teledysk i mniej więcej i jak leciał refren (nie tak dokłanie). Refren brzmiał jakoś tak:
(...) wychylam głowę przez okno, patrzę z góry na ludzi i coś tam coś tam (...)
Gość śpiewał o swojej beznadziejnej sytuacji życiowej, że mieszka z dziewczyną w mieszkaniu, że nie ma pracy a ona go utrzymuje i coś w
@Wasz_Pan: podziękuj kolegom, którzy nie zdają sobie sprawy, że niektórych rzeczy się nie robi. I przez takich idiotów wąż do gaszenia musiał zostać zamknięty w portierni. Jak się jeden z drugim podpali i nie zdążą ich ugasić, to skończą się zabawy. Czy znowu potrzeba tragedii, żeby przemówić ludziom do rozumu?
Ponad trzy miesiące temu kupiłem przedmiot w sklepie internetowym. Zapłaciłem przelewem. Na drugi dzień dostałem info o dokonaniu zakupu i dane odnośnie zamówienia i konto do przelewu.
Gdzieś dopiero po 2 tygodniach dostałem info, że status zamówienia się zmienił na "w trakcie realizacji", czyli kasa doszła.
Niestety byłem na tyle wyrozumiały, że dopiero po ponad miesiącu wysłałem maila do sklepu z zapytaniem "gdzie