Obserwuję zbiórkę na rzecz rodziny ofiary morderstwa na UW, to co zwróciło moją uwagę to fakt, że docelowa kwota zbiórki regularnie, dosłownie każdego dnia jest podwyższana o 100 tys. złotych.
Na początku było to 100 tys., dzisiaj jest to pół miliona. W takim tempie do końca miesiąca na zbiórce uzbiera się ładnych parę milionów.
Oczywiście zasadnym i godnym poszanowania jest pomoc rodzinie w tym ciężkim czasie, zapewnienie pomocy psychologicznej przez wiele lat, ale czy
Na początku było to 100 tys., dzisiaj jest to pół miliona. W takim tempie do końca miesiąca na zbiórce uzbiera się ładnych parę milionów.
Oczywiście zasadnym i godnym poszanowania jest pomoc rodzinie w tym ciężkim czasie, zapewnienie pomocy psychologicznej przez wiele lat, ale czy
Odpalona zostaje zbiórka niby to "dla rodziny", niby to przez znajomych. Na samym początku cel: 100 tysięcy złotych, OK może na pogrzeb, może na pomoc psychologiczną dla całej rodziny ofiary... Ale po tym jak ta zbiórka została rozpowszechniona w mediach i ludzie zaczęli wpłacać to cyk:
źródło: temp_file4556289439646048555
PobierzKwoty przekraczające zapotrzebowanie, które ciągle rosną, brak wyszczególnionych jasnych celów, na które zostaną przeznaczone pieniądze, no i sama zbiórka założona przez osobę postronną… To, że zbiórka była reklamowana w mediach, nie oznacza, że ktokolwiek ją zweryfikował.