Pytanie, jest tutaj ktoś chętny walnąć się na południe stopem? Myślałem o Rumunii, a po drodze zaliczyć sylwka w Budapeszcie albo Kijowie. Sam już trochę jeździłem, więc nie będzie to improwizacja, ale mimo wszystko nie chciałbym żadnego marudera a jakiegoś normalnego kompana/kompankę do towarzystwa. Mam urlop od 30.12 do 10.01 więc jest dużo czasu na przemyślenie trasy. Spanie po hostleach/CS a jak będzie ciepło to nawet i w namiocie. O mnie 25lat,