Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek... Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek... Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo. Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!". Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie. Facet w szafie myśli: "szlag, ale ten Rysiek, to jednak jest zajebisty!".
Podczas przerwy objadowej w pracy zjadłem trzy talerze fasolek, których teraz wiem, że nie powinienem był zjeść. Gdy wszedłem do domu, moja dziewczyna wydawała się bardzo ucieszona z faktu, że mnie zobaczyła i z radością wykrzyknęła: "Kochanie, mam dla ciebie obiad-niespodziankę". Potem zawiązała mi oczy i zaprowadziła do krzesła przy stole jadalnym. Usiadłem i moja dziewczyna już zamierzała ściągnąć mi opaskę, ale zadzwonił telefon. Zmusiła mnie, żebym obiecał, że nie będę podglądał