Przez przypadek odkryłem nieznaną dotychczas gwiazdę pulsującą. Siedziała akurat obok obiektu, który badałem przez ostatnie dwa miesiące, dlatego zaobserwowała się sama, przy okazji. Na co dzień nie zajmuję się gwiazdami pulsującymi, więc nie mam przygotowanej dla niej nazwy.Czy chcielibyście nadać jej imię...?
Robocza nazwa to KRp073a. Sami widzicie, wymaga zmiany. Gwiazda znajduje się w gwiazdozbiorze Wielkiej Niedźwiedzicy i widać ją z Polski przez cały rok. Jej przeciętna jasność o 13.8 magnitudo (filtr R), to znaczy że można ją dostrzec przez niewielki teleskop. Pełna zmiana jasności wynosi 0.25 magnitudo (filtr R) i następuje cyklicznie z okresem 6 godzin 26 minut. Obserwowałem tę gwiazdę od stycznia do marca [[mapka]](http://www.oa.uj.edu.pl/B.Debski/temp/puls-pole.png) i przez ten czas udało mi się zaobserwować sumarycznie cały cykl zmiany blasku (wykres
Skacząc po kanałach trafiłem na TVP Rozrywka na której to właśnie leci 'Święta wojna'. Czujecie to? W 2016 roku istnieją ludzie którzy chcą to oglądać.
Praktycznie każdy tekst, który przeczytałeś w magazynach kulturystycznych, to herezje i nie są one warte papieru na którym zostały wydrukowane. Programy treningowe napisane przez tak zwane „supergwiazdy" kulturystycznego świata, były naprawdę napisane przez siedzącego w swoim boksie pisarza-widmo, który nie ma pojęcia o prawidłowym treningu, układaniu programów, fizjologii ćwiczeń lub periodyzacji. Jeśli przypadkiem program został napisany przez prawdziwą „supergwiazdę" to masz z górki, jeśli tylko jesteś jedną z osób obdarowanych genetycznymi predyspozycjami i zażywasz takie ilości koksu, że musisz chodzić na solarium, żeby ukryć żółty odcień skóry spowodowany marskością wątroby. Prawda jest taka, że dużych i silnych kolesi jest na pęczki, a wielu z nich staje się takimi po mimo ich wiedzy o treningu, a nie przez nią. Wiem o czym mówię jeśli chodzi o świat treningów, nie dlatego, że jestem największy i najsilniejszy (choć 120kg wagi, 360kg w przysiadzie, 270 kg w wyciskaniu i 315 kg w martwym ciągu mówią same za siebie), ani też dlatego, że wiem wszystko o fizjologii ćwiczeń (choć tu też mogę się wykazać), ale dlatego, że ćwiczyłem i zaprzyjaźniłem się z najlepszymi. Trenowałem w WestsideBarbell Club i codziennie rozmawiałem z najlepszymi trenerami siłowymi w kraju i na świecie, a metody treningowe o których wam powiem zostały przetestowane w siłowniach przez setki normalnych ludzi i sportowców i okazały się być skuteczne. Kropka. Oto co stawiam przed wami i piszę te słowa z ogromnym przekonaniem o prawdziwości tychże stwierdzeń: 1) Wierzę, że większość ludzi na siłowni nie ćwiczy wystarczająco ciężko. Jeśli jest jedna rzecz, której moglibyśmy się nauczyć od krajów wschodniego bloku, to jest to fakt, że pracowali oni ciężej od nas i głównie to przyczyniło się do wygrywania z nami na igrzyskach. Pracuj ciężko (nawet jeśli twój plan jest do d--y) a zostaniesz nagrodzony.
2) Wierzę także, że większość ludzi nie przykłada wystarczająco dużej uwagi do trenowania dolnych partii ciała i gorsetu mięśniowego. Kluczem do tego są pełne przysiady i martwy ciąg. Jeśli patrzysz na swój trening i masz tam 3-4 dni poświęcone partiom górnej części ciała i tylko jeden dzień dla dolnych partii to masz poważny problem. Większość sportowców powinna żyć i umierać w squatracku.
@lxxxxxxl: punkt 4 i 5 sie wykluczaja. Najpierw pisze ze trzeba 4x w tygodniu a potem ze nie mozesz wiecej niz raz na tydzien. Generalnie tekst wielkiego "znawcy" jakich wszędzie pełno.
@ktoosiu: jak mozna sie tak oszpecic. W nosie kolczyk jakie byki i krowy noszą w nosie. Brzydko wyglada zniszczyla sobie dekolt tym okropnym przebarwieniem
@phogel: co za duzo to nie zdrowo. Taki dekolt jest dla mnie totalnie aseksualny. A ten koczyk to dramat, jest dla mnie tak samo jak jakies plytki wszczepiane pod skórę czaszki
@wilson23: @b_realm8: nikt nie grał w starcrafta? Protosi i zergowie to byly obce rasy. Protosi mieli bardzo rozwinięta technologię, a zergowie byli rojem coś na ksztalt owadów.
Dyskusja na temat GMO koncentruje się najczęściej (niestety) na obalaniu kolejnego bzdurnego argumentu z arsenału przeciwników GMO. A nie powinna. Rośliny GMO to istotny element ekonomii naszego kraju. Polecam każdemu sprawdzić bilans handlowy Polski i Argentyny. W 2014 importowaliśmy produkty rolne z Argentyny za ok. 2 miliardy PLN - w tym samym czasie eksportowaliśmy przeczy warte 5 milionów - różnica 400-krotna. Większość z tych 2 mld to soja GMO na pasze dla zwierząt. Ta soja to podstawa naszego przemysłu mlecznego, mięsnego, drobiowego.
Pomijam fakt, że ile lepiej byłoby hodować GMO na naszym terytorium, zamiast wspomagać argentyński przemysł rolny (warunki do hodowania soi są u nas niezbyt korzystne ale kukurydza na pasze - czemu nie?). Jest inny problem: jeżeli rząd nie znowelizuje przepisów dotyczących handlu GMO - w 2017 wykorzystanie paszy GMO będzie również nielegalne. W przemyśle drobiarskim koszty paszy to 60% całkowitych kosztów. Przejście na pasze nie-GMO wiązałoby się z całkowitą utratą konkurencyjności tego przemysłu w Polsce, a to oznacza import kurczaków karmionych paszą GMO gdzie indziej.
@Jasiek794: mi raz się trafil taki co wiózł wielkie śmierdzace bydle, które dotykajac nosem przechodzących osob u---------o jednej babce białą garsonkę. Podludzie ktorzy woża ze soba psy pociagiem powinni na nie bardziej uważać. A najlepeij jakby byly dla tych psów wyznaczone jakies klatki czy coś. A jak stwierdzę sobie ze zamiast psa kupię sobie krowę i bede z nia jeździć pociagami. Co wam szkodzi taka malutka krowka. Mialem bidulkę zostawic?
@sicknature: A ja np. zawsze marzylem o stadku krów. Jak już je sobie kupie, to wezmę je sobie na wakacje pociagiem. Nie ma nic lepszego niż świeże mleko prosto od krowy nad morzem. No i oczywiscie mojego ziomka byka. "Niech się pani nie boi, on nie gryzie, proszę siadać, on tak muczy bo pierwszy raz pociągiem, hehe"
@hannazdanowska: O ile się orientuję osoba na pani stanowisku ma inny zakres obowiązków. Czytaniem bajek dzieciom zajmują się nauczycielki i przedszkolanki. A obok jakas pani opiekunka siedzi bezczynnie. To co pani tutaj przedstawia, to tani populistyczny chwyt. Proszę się zająć swoimi obowiązkami. Wyobraza soboe pani żeby jakis lekarz zamiast siedziec na dyżurze i operować, chodził sobie po szkołach i czytal bajki?
@hannazdanowska: proszę tego nie odbierać jako osobistego ataku na pani osobę. My obywatele mamy dosyc nie tyle niekompetencji ze strony wladz, co umyslnego "o----------a się". To skandal, że w pani godzinach pracy, za ktore m.in. ja płacę zajmuje sie pani w czyms innym niż ma pani w zakresie obowiazkow. I prosze nie mowic, ze czytając bajki "reprezentowala pani miasto. Nie majac organow kontrolujacych wasze wyniki pracynposuwaciw aie do coraz wiekszej