#!$%@? Mirasy co za #!$%@? akcja to ja nie wiem. Żona sprzedała jakieś rzeczy, które zostały po Chomiku. Wiecie takie gówna pokroju starego kółka, miseczki i domku. No i wracam do domu i ta mi mówi że niedługo ma być jakiś koleś po to i mam z tym wyjść na klatkę schodową jak zadzwoni.
No i od słowa do słowa sprawdzam co pisał ten typ na OLX. Do pewnego momentu wszystko spoko ale potem koleś zaczyna pisać jakieś uśmieszki i że tak poza tym to "nazywam się Mirek :)". (⌐͡■͜ʖ͡■) Z autopsji już czuje że jakiś dziwny kasztan przyjdzie ( ͡°͜ʖ͡°)
No i dzwoni Mirek domofonem wpuszczam go i idę na klatkę. Podkreślam że to 8 piętro. Czekam aż wjedzie windą.. i nagle widzę
No i od słowa do słowa sprawdzam co pisał ten typ na OLX. Do pewnego momentu wszystko spoko ale potem koleś zaczyna pisać jakieś uśmieszki i że tak poza tym to "nazywam się Mirek :)". (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Z autopsji już czuje że jakiś dziwny kasztan przyjdzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No i dzwoni Mirek domofonem wpuszczam go i idę na klatkę. Podkreślam że to 8 piętro. Czekam aż wjedzie windą.. i nagle widzę