Byłem u lekarza neurologa. Oczywiście z ojcem. Chodzę tam, bo kończy się renta i chodzi o upośledzenie twarzy. To jest z tym związane. Słuchaj... we wniosku rentowym wpisała mi WYSOKI STOPIEŃ UPOŚLEDZENIA PSYCHICZNEGO i dała skierowanie do psychologa, abym i stamtąd wziął opinię. Ja p------ę. I muszę iść. Pewnie z ojcem, oczywiście. Jak słowo daję, w historii choroby NIE MAM NIC nt. niedorozwoju intelektualnego. Wychodzi na to, że po raz kolejny zostałem
kamil150794
kamil150794