Squat RAW vs chains 400kg x 1. No poszło z zapasem jakimś :)
Trochę za mało dynamicznie z dołu, ale to przez to że skupiłem się na trzymaniu pleców tak żeby mnie nie wyrzuciło z pozycji bo ostatnio miałem z tym duży problem. Myślę że było git tym razem.
CO najbardziej obciążają ciężkie siady... ŁAPY. Za każdym razem czuje że są totalnie zniszczone i obolałe. A na pojutrze muszą się zregenerować bo czeka wtedy trening max effort upper i 1RM w jakimś wariancie wyciskania. Nikt nie mówił że będzie łatwo :)
Squat
Trochę za mało dynamicznie z dołu, ale to przez to że skupiłem się na trzymaniu pleców tak żeby mnie nie wyrzuciło z pozycji bo ostatnio miałem z tym duży problem. Myślę że było git tym razem.
CO najbardziej obciążają ciężkie siady... ŁAPY. Za każdym razem czuje że są totalnie zniszczone i obolałe. A na pojutrze muszą się zregenerować bo czeka wtedy trening max effort upper i 1RM w jakimś wariancie wyciskania. Nikt nie mówił że będzie łatwo :)
Squat
Czytam te Wasze wpisy pełne nienawiści i jadu wobec kobiet. Mirki płaczecie, że p0lki to i p0lki tamto. Prawda jest taka, że Wy nie chcecie kobiety tylko żywej seks lalki, która nie będzie mieć własnego zdania ani żadnych problemów a jej jedynym celem będzie realizowanie Waszych wymagań.
Mój mąż gdy go poznałam był 21 letnim prawiczkiem z trądzikiem, z potężną niedowagą i fryzurą z salonu Pani Ziutki do której matka prowadzała go odkąd skończył 10 lat. Nie miał pieniędzy ani własnego samochodu. Czy on według Waszej definicji był chadem Oskarkiem z potencjałem do wyrywania wszystkich p0lek jak leci? Absolutnie nie. Po prostu nikt mu nie wmówił że jest gorszy i nie zasługuje na miłość i normalny związek a kobiety to najgorsze ku$#y są. Ujął mnie tym, że wśród tych wszystkich pozerów był po prostu sobą, był przy tym uprzejmy, pomocny i rozwalał mnie swoim dobrym serduchem i pozytywnym nastawieniem do świata. 10 lat później jesteśmy po ślubie, mamy wspólne mieszkanie i dwie wspaniałe córki w których wychowywanie on się w 100% angażuje. Jak mamy gorszy dzień to się kłócimy, jak któreś coś odwali to się na siebie wściekamy. Oprócz tego wspieramy się, kochamy i dbamy o siebie wzajemnie. Czy mógłby znaleźć ładniejsza? No pewnie, zawsze jest jakaś bardziej atrakcyjna "samica". Ale poza tym jestem normalną laską z wadami i zaletami. Czy on jest niemęskim cuckiem jak to uwielbiacie insynuować facetom z szacunkiem do kobiet? No nie. Ma swoje zdanie, jak chce wyjść z kumplami to idzie z kumplami a jak chce się napić piwka zamiast robić coś co ja wymyśliłam to zostaje w domu i pije piwko. Uzupełniamy się wzajemnie, tam gdzie jedno jest mocne wiedzie prym i wspiera to drugie, realizujemy wspólnie plany, żyjemy sobie fajnie i po swojemu. I to wszystko jest ok i jest możliwe bo oboje jesteśmy nastawieni na ZWIĄZEK i prawdziwe budowanie relacji z drugim człowiekiem a nie puste ruchanie dla podbudowania swojego ego.
Dopóki będziecie wierzyć że wszystkie kobiety są zj$@#ne tylko dlatego że są kobietami nigdy nie zaznacie szczęścia. Sami to sobie robicie, sami kręcicie na siebie sznur goniąc za wyglądem i powierzchownością. Startujecie do księżniczek dla których głównym motywatorem jest kasa i samouwielbienie a potem pomstujecie na wszystkie kobiety.
Życzę wszystkim zgorzkniałym, polującym jadem mirkom żeby pokochali siebie zanim wybiorą się na łowy na rynku matrymonialnym.