- 286
@rrdzony btw. nie ma praktycznie żadnych szans na zapłodnienie w taki sposób, chyba, że gość ma Rambo-plemniki :p
@rrdzony:
Spuszczałem że do żelu pod prysznic dziewczyny mojego współlokatora bo mnie #!$%@?, przez jakieś 2 miesiące. Po prostu spust do buteleczki, zakręcam i potrząsam dla niepoznaki. Ostatnio powiedział mi że w #!$%@? długo spóźniał się jej okres, ze strachu zrobiła test ciążowy i okazało się że go zdała. Powiedział "Ufam jej, może pękła guma albo coś" i zamierzają wychować tego bękarta.
Rzecz w tym, jestem Grekiem a oni są biali jak
Spuszczałem że do żelu pod prysznic dziewczyny mojego współlokatora bo mnie #!$%@?, przez jakieś 2 miesiące. Po prostu spust do buteleczki, zakręcam i potrząsam dla niepoznaki. Ostatnio powiedział mi że w #!$%@? długo spóźniał się jej okres, ze strachu zrobiła test ciążowy i okazało się że go zdała. Powiedział "Ufam jej, może pękła guma albo coś" i zamierzają wychować tego bękarta.
Rzecz w tym, jestem Grekiem a oni są biali jak
Druga połowa mieszkania zaj*na Wróżką, Zwierciadłem, Światem Magii xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie Buddyjskie tygodniki. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla Buddystów i kręci gównoburze z innymi sannjasinami o najlepsze drogi do oświecenia itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypieolić klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie wk*ił to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu 'Dalajlama rucha małych chłopców'. Matka nie nadążała z gotowaniem curry na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę BODHISATTWA, za naj*nie 10k postów.
Jak jest ciepło to co weekend medytuje. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę muszę siedzieć po turecku cały dzień a ojciec pieoli o zaletach tego kosmicznego gówna. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień pieolił że to dzięki temu, że dużo medytuje bo wtedy mam lepszą pracę czakry korony, co przekłada się na myślenie całościowe.
Co sobotę budzi ze swoim znajomym mirkiem całą rodzinę o 4 w nocy bo hałasują ćwicząc jogę, tantrę itd.
Przy jedzeniu zawsze pieoli o religiach dharmicznych i za każdym razem temat schodzi w końcu na Taoizm, ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy durr hedonistyczne teorie zadowolenia z życia, nie uznają ścieżki cierpienia duhkha hurr, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać o Czterech Szlachetnych Prawdach, które ukazują Szlachetną Prawdę o