Nigdy dotąd niepublikowana opowieść od @WolfSky który już z nami nie śmieszkuje
Ale bym se wrócił do chaty tak w 2007-2009 ze szkoły, kiedy powietrze było lepsze a słońce ładniej świeciło. Rzucił plecak w kąt. Z radością spojrzał, że brachola jeszcze nie ma. Na szybkości zjadł obiad (kotlet mielony, ziemniaczki i ogórek od babci) napił się kompotu. Pocisnąłbym do pokoju w którym wisi plakat Ronaldinho i w którym pachnie boazerią z
#mirkots