Zauważyłem, że dosłownie boję się ludzi, mimo że ich potrzebuję, bo #samotnosc czasami za motzno. Jak pomyśle sobie, że będę znowu musiał zmagać się z fałszywością, ghostingiem, ignorowaniem, byciem tym z boku to aż mi się robi niedobrze, jeszcze jakby doszłaby do tego zdrada (o ile będę w związku xD) to bym się chyba #!$%@? powiesił. Dlaczego ludzie bywają dla innych tacy wredni? Ludzie, którzy mnie rzucili mają to pewnie w dupie,
@Rozpuszczalnik320: mnie najbardziej wkorwia w ludziach "dwulicowość", nie powiedzą ci czegoś wprost tylko do wszystkich na około gadają. Jak widzę, że ktoś uśmiecha się do drugiej osoby przytakuje jej, a później mówi do drugiego "ale to jest idiota, jak on mnie wkorwia" to aż muszę to rozchodzić.
I pomyśleć, że jakbym się urodził laską 10/10 z bogatego domu to miałbym #!$%@? żywot z górki. Darmowy hajs od spermiarzy za pokazanie kawałka #!$%@? skóry z tłuszczem i cyk uzbierane na chate. Zapraszanie na imprezki itd. Pamiętam do dziś jak w mojej podbazie była laska, ładna dla wielu, ale nie bogata która dostawała od spermiarzy #!$%@? kwiatki cuda wianki, jakieś inne duperele od #!$%@? bodajże 5 chłopa o ile dobrze pamiętam,
Nienawidzę siebie i swojego życia. Umrę #!$%@? samotnie, a o mojej śmierci pierwsi dowiedzą się ci, którzy poczują zapach mojego rozkładającego się ciała jako pierwsi. Taka prawda. Nie chcę się #!$%@? dłużej #!$%@?ć z tym #!$%@?łym żywotem, które jedyne co potrafi to mnie ruchać na sucho. Jestem #!$%@? odpadem społecznym i dla nikogo się nie liczę. #!$%@?ć mnie i to ostro, to że się urodziłem to #!$%@? czysty przypadek a jak pomyślę
źródło: comment_1657805832Tof2E7fY7pChxUvsZHJI1L.jpg
Pobierz