Rok temu, Tomasz Piątek autor późniejszej książki "Macierewicz i jego tajemnice" na łamach GW opisywał znajomość Macierewicza z płatnym konfidentem Robertem Luśnią
Według orzeczenia Sądu lustracyjnego Robert Luśnia był w latach 1983–1988 tajnym i świadomym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa. Nadano mu pseudonim „Nonparel”. Wydał SB konspiracyjny sprzęt poligraficzny. Przyjął za to ponad 21 tysięcy złotych. Donosił na działaczy Ruchu Młodej Polski i Niezależnego Zrzeszenia Studentów Politechniki Warszawskiej[3].
@syn_admina głosów tych jest wiele ponieważ jego przemyślenia na temat Macierewicza nie mają oparcia w faktach tylko zrodziły się podczas heroinowej nirwany.
@maniac777 służby specjalne przeszły transformację w szyku zawartym, myślisz że jak ktoś zaczął pracować w 89 różni się znacznie od kogoś kto pracował od np. 79?
@maniac777 tak, jeżeli "zmiany" kadrowe będą miały cały czas taki sam charakter jak do tej pory to będzie to wciąż to samo UB które przyjechało do Polski na radzieckich czołgach.
@maniac777 w przeciwieństwie do służb specjalnych przynajmniej częściowo zmieniły zawartość, już Ci pisałem że służby jako jedyne przeszły przez transformację w szyku zawartym.
Mam ochotę z kimś porozmawiać o życiu, filozofii i sztuce, a jedyny obecny na mieszkaniu współlokator śpi i tylko palę jego fajki. Rozrywką będzie spacer do monopola, żeby mu je odkupić. Posłuchałabym nawet o fizyce kwantowej. Jak żyć?
Rok temu MON wszystkiemu zaprzeczyło, a resort
źródło: comment_52D04JNvCodCaowUMKsIGOKQNj12wD6R.jpg
Pobierz