30 km/h - czy takie ograniczenia mają sens?
Miejsce akcji Lesznowola, pow. Piaseczyński. Krótki film obrazujący jak trudno poruszać się zgodnie z przepisami.
z- 300
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- -71
Nie zatrzymali się na stopie jak nagrywający ruszył.
- -37
@pwone: dzie tam zielone?
@Ligniperdus: dalej sie pytam dzie tam zielone?
#anonimowemirkowyznania
7 minut.
Otworzyły się drzwi autobusu, godzina szczytu. Mam ciężki wózek i 12 kg dziecko, wciągam go po schodach. Sama. Bo wszyscy tak bardzo zmęczeni po pracy, nastolatkowie i mężczyźni koło 30stki. Patrzą i nie pomogą z odruchu. Czekają na oświecenie, ale już za późno. Wciągam wózek bo polskie autobusy nie przewidują żadnych dzieci, objawiają to 3 wysokimi stopniami. Blokuje wózek, uspokajam dziecko, przepycham się, kasuję bilet.
Mija kilka sekund, mechanicznie sprawdzam torebkę, kieszeń, wózek. Nie ma telefonu. Telefonu pożyczonego od męża.
"Nie widział pan telefonu...?" - pytam w eter
"A coś pani spadło jak pani wchodziła. Przepraszam, myślałem że to kawałek wózka, mogłem wcześniej powiedzieć"
7 minut.
Otworzyły się drzwi autobusu, godzina szczytu. Mam ciężki wózek i 12 kg dziecko, wciągam go po schodach. Sama. Bo wszyscy tak bardzo zmęczeni po pracy, nastolatkowie i mężczyźni koło 30stki. Patrzą i nie pomogą z odruchu. Czekają na oświecenie, ale już za późno. Wciągam wózek bo polskie autobusy nie przewidują żadnych dzieci, objawiają to 3 wysokimi stopniami. Blokuje wózek, uspokajam dziecko, przepycham się, kasuję bilet.
Mija kilka sekund, mechanicznie sprawdzam torebkę, kieszeń, wózek. Nie ma telefonu. Telefonu pożyczonego od męża.
"Nie widział pan telefonu...?" - pytam w eter
"A coś pani spadło jak pani wchodziła. Przepraszam, myślałem że to kawałek wózka, mogłem wcześniej powiedzieć"
- 151
@AnonimoweMirkoWyznania: co za nieogar ja #!$%@?, ale przynajmniej zabawnie się czyta.
skąd tyle pogardy?
@Mordechaj_Szekle: Gardzę ludźmi którzy gubią rzeczy i nie znają swojego numeru telefonu.
#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #zdrada
Jestem słaby w podrywaniu i flirtowaniu. Często jak ktoś skomplementuje moją dziewczynę albo zastosuje jakiś podryw to cały dzień chodzi zadowolona i w skowronkach. Jest straszną atencjuszką i jest trochę niedowartosciowana na tym punkcie.
A jak ja powiem jej coś miłego, że np. ślicznie wygląda to odpowiada "oj przestań, nie prawda, zawsze tak wyglądam, zawsze tak mówisz, przecież przytyłam, patrz na ten tłuszcz (i pokazuje mi) itp." no to mi się wszystkiego odechciewa człowiekowi.
Zamiast uśmiechnąć się i docenić to utwierdza mnie tylko w tym, że moje zdanie na temat jej wyglądu nie liczy się dla niej w ogóle, a zdanie obcych osób już tak. A przecież bardzo mi się podoba i jest dla mnie atrakcyjna.
Doszło nawet do tego, że miała internetowy romans z kolegą z pracy. Typ na początku pisał jej jakieś banaly, że jest piękna itp a ona na to poleciała. Skończyło się na tym, że przez dwa tygodnie wymieniala z nim pikantne seks wiadomości (pisała z nim nawet jak leżałem obok, szanujemy swoją prywatność i nie sprawdzamy sobie telefonów) i pewnie by się na tym nie skończyło gdybym się nie dowiedział.