@Pavuloff: a jakoś wyprania? Ja miałem pralke 13 lat mimo wszystko poszła do piwnicy i piore nią tylko jakieś szmaty. Po wymianie baba uznala ze jest niebo a ziemia na ubraniach
#anonimowemirkowyznania #rozowepaski #takaprawda Jakiś czas temu mojemu różowemu spartolił się generator kodów do przelewów. Próbowała to jakoś załatwić w oddziale banku.., ale tamtejsze różowe 50+ wyznały, że z telefonów to się tylko znają na stacjonarnych, więc mój zadzwonił na infolinię. Zapowiedział tamtejszej dziewoi, iż przekaże telefon mężowi, a tamta rzecze że nie, że nie pozwala, a bo dlaczego komuś innemu? A co? Bo nie! Po kilku dniach nerwów okołożyciowych puściły mnie nerwy
Tego wieczoru położyłem się później. Podczas przebierania w piżamę spojrzałem na wózek naszej córeczki. Kółka były niedokładnie umyte. Westchnąłem i stwierdziłem, że nic się nie stało, gdyż następnego dnia i tak się ubrudzą, więc nie mam się co przejmować. Nazajutrz poszedłem do pracy. Już w godzinę później zadzwoniła do mnie żona z krzykiem, ile to się wstydu przeze mnie najadła itp. Ja zaskoczony nie mogłem się domyśleć, o co może jej chodzić.