Ten sezon raczej nie dostarczył, dominacja genetyczna Maxa była niekwestionowana. Krótki opis własnych przemyśleń.
Bahrajn - o, to będzie dobry sezon, walczą chłopaki a czarny pan jest nigdzie, podoba mnie się to
Arabia - o, to jest to co chcę oglądać, fajne, walczą chłopaki a czarny pan jest nigdzie, Perez PP, jakieś zadymy z SC, walka chłopaków, podoba mi się to
Australia - dnf nadkierowcy, będzie ciężko to odrobić, szykuje się kozacka
Ma ktoś jakąś rozpiskę kto jakie miejsce musi zająć żeby Max został mistrzem w Japonii? W Singapurze co 5 minut latała grafika, a teraz ani jednej nie widzę #f1
Poklask dla najbardziej sfrustrowanej małpy na gridzie jest niebywały - starł się z tym złym przeklętym oponiarzem, wylał wiadro frustracji (bo czego innego można było się po nim spodziewać), a ludzie jeszcze mu przyklaskują. Litości, RA jakich wiele na pierwszych okrążeniach, a wy się zesraliście razem z tym bałwanem XD
ALO ma problemy z HAM już od 2007, kiedy to został pokonany, HAM nie był sabotowany mimo usilnych gróźb, a potem zrobił
Powiem Wam, że mistrzowstwo Maxa tego feralnego 12 grudnia natchnęło mnie, żeby zacząć spełniać marzenia, a tym marzeniem po 2 wyścigach na Węgrzech było Spa. Dzisiaj jestem w Spa, cieszę się, że nie stchórzyłam przed samotną wyprawą do Belgii (moi znajomi nie jarają się tak F1, więc ciężko namówić, żeby wywalili parę kafli na coś, co ich nie interesuje). Jestem z siebie dumna I chciałam się tym z Wami podzielić, bo od
Bahrajn - o, to będzie dobry sezon, walczą chłopaki a czarny pan jest nigdzie, podoba mnie się to
Arabia - o, to jest to co chcę oglądać, fajne, walczą chłopaki a czarny pan jest nigdzie, Perez PP, jakieś zadymy z SC, walka chłopaków, podoba mi się to
Australia - dnf nadkierowcy, będzie ciężko to odrobić, szykuje się kozacka