@maciej-zabur: Nie każę zapominać o przeszłości, ale trzeba wyciągać z niej poprawne wnioski. Bycie toksycznym, bo jakiś dzieciak nas gnębił w podstawówce jest złe. Podam przykład na sobie. W podstawówce byłem ofiarą. W 6 klasie nie wytrzymałem i powiedziałem wszystkim o sytuacji. Jak się domyślasz zostałem nazwany konfidentem i w gimnazjum było jeszcze gorzej. Miałem 2 wyjścia. Albo stać się toksycznym przegrywem, albo zastanowić się co zrobić, żeby w przyszłości
@maciej-zabur: Da się. Zachowywałem się inaczej. Przestałem być uległy, a stałem się asertywny. Dzięki temu, że nikt mnie tam nie znał to nikt nie wiedział jaki byłem kiedyś
@maciej-zabur: Większość przegrywów pisze, że przyczyną ich statusu jest gnębienie w szkole, dlatego się do tego odnoszę. Jesteś pierwszą osobą, która pisze o ciężkim dzieciństwie przez pierwsze lata życia, nawet gdy tego nie pamiętamy.
@mazx: No nie wiem, może dlatego, że gdy byłem tu pomóc to zostałem zwyzywany od debili, białorycerzy, ograniczonych umysłowo, spermiarzy. Wymieniać dalej obelgi, które były skierowane w moją stronę?
@maciej-zabur: Nie można też się teraz pogrążać jeszcze bardziej, bo od tego sytuacja się nie poprawi. Należy starać się, żeby nie było gorzej, a ta toksyczność i zamykanie się na ludzi właśnie jest pogarszaniem swojej i tak już słabej sytuacji
@mazx: Przejrzyj dokładnie mój profil od momentu jak wszedłem na ten tag. Zacząłem bardzo przyjaźnie. Później miałem moment słabości, ale nikogo personalnie nie wyzywałem. Napisałem, że blackpillowce to płaskoziemcy relacji damsko-męskich. I nie, nie mam się za lepszego. Też przechodziłem ciężki okres w życiu, ale się z tego wyrwałem i teraz chcę pomóc innym to zrobić
@maciej-zabur: Jest to ciężkie, dlatego wielokrotnie namawiałem ludzi tutaj na psychoterapię. Zostałem wtedy wyśmiany, a szkoda, bo co najmniej kilku osobom tutaj mogłoby to pomóc
@JurgenKaczowka: Co do przykładów to dobór krewniaczy (zachowania altruistyczne). Występuje np. u pszczół.
I tak u ludzi występuje kilka kryteriów doboru. Nawet u zwierząt to nie jest takie łatwe. U naszych najbliższych krewnych, czyli goryli występują tańce godowe co można porównać do naszego podrywania, a do efektywnego podrywu trzeba mieć charakter
@JurgenKaczowka: Na szczęście za prawdę nie ma paragrafów. Jakoś wiele brzydkich ludzi jakoś jest w szczęśliwych związkach. I co wtedy? Jakim cudem przeszli przez "weryfikację"
@JurgenKaczowka: Linkować do wpisu będącym wymysłem jakiegoś losowego typka z internetu. Ale jedno warto się z tego nauczyć. Nie ważne jakie masz geny to trzeba o siebie dbać. Wtedy się po prostu lepiej czujesz w swoim ciele.
@programista1992: Mówiłem, że waga jest kwestią zadbania o siebie i jeżeli ja potrafię o siebie zadbać to tego też wymagam od partnerki. Więc odpuść sobie takie bezcelowe ataki w moją stronę.
Jeżeli w tym są to raczej są szczęśliwe. Nie każdy jest taki powierzchowny tak jak myślisz. Jak ktoś już się zakochał to nie szuka na siłę przystojniejszego/ładniejszej, bo nie jest im to potrzebne, a może się im pogorszyć. A
@programista1992: Warto też się zastanowić skąd jest taka statystyka. Badania robią wtedy kiedy zdrada wyjdzie na jaw i wtedy szanse na negatywny wynik są spore. Gdyby każdy facet po porodzie od razu wykonał te badanie to pewnie procent ludzi wychowujących nieswoje dziecko byłby mniejszy. Niestety w żaden inny sposób tego się nie da sprawdzić, a nie można wszystkich zmusić do zrobienia takich badań