Jadę sobie dziś autobusem do pracy i na jednym z przystanków wsiadła pani z na oko 12-sto letnim chłopcem. Przystanek był zaraz pod ich domem, właśnie zamykała się za nimi automatyczna brama. W momencie kiedy wsiedli do autobusu przez szparę powoli domykającej się bramy wybiegł szczeniak labradora. Wtem pasażerowie autobusu narobili rabanu, że oboże niech kierowca autobusu nie rusza, bo piesek na wolności i trzeba go ratować!
Kierowca otworzył drzwi, z autobusu
Kierowca otworzył drzwi, z autobusu
2. Wychodzisz z psem
3. Idziesz do warzywniaka po truskawki
4. Pies robi potrzebę, pakujesz w worek
5. Idziesz do kosza
6. Wracasz do domu