Mam kolegów w pracy, którzy mają niezrozumiałe dla mnie powodzenie u kobiet. Chłopaki którzy od tak sobie na tinderze znajdują "zabawę" na wieczór i "stałe" partnerki od ręki. Do których w klubach same podbijają dziewczyny, rzucając niewybredne teksty czy po prostu flirtując. Jak idziemy po zmianę po ulicy to widzę jak dziewczyny wymieniają z nimi spojrzenia czy nawet się uśmiechną.
Ja jestem zawsze obok. Nie rozumiem tego wszystkiego. Tak bardzo chciałbym po
Tu nawet nie chodzi o jakąś zażyłość czy seks, ale jeśli kumpela nagle urywa ze mną kontakt który i tak był dość powierzchowny na koniec w sumie, bo sobie znalazła chłopaka(?) to jak tu nie czuć, że jest się taką zapchaj dziurą w życiach innych.
@Nyks_AJCross: bo byłes dla niej opcją C lub D. Inaczej nie trzymałaby nawet kumpelskich relacji, znalazła chłopaka to na nim sie skupia. W sumie to sie
Ja jestem zawsze obok. Nie rozumiem tego wszystkiego. Tak bardzo chciałbym po
@Nyks_AJCross: tak wygląda 99% ludzkich znajomości. jak myslałeś ze z jakąś tam daleką koleżanką bedzie inaczej to troche beka z ciebie
@Nyks_AJCross: bo byłes dla niej opcją C lub D. Inaczej nie trzymałaby nawet kumpelskich relacji, znalazła chłopaka to na nim sie skupia. W sumie to sie