- 1
W pierwszej połowie mogliśmy ujrzeć typowe dla stadionu Mendizorozza bicie głową w mur. Gracze typu Isco i Bale, a więc piłkarze, którzy dostali szansę przez rotacje Zidane'a nie robili na boisku dużo dobrego. Widać tutaj syndrom stadionu Alaves, na którym przed tym meczem w goście zdobyli ledwie dwie bramki, strzelone przez Atletico i Seville.
Prawdziwe emocje zaczęły się dopiero w drugiej części spotkania. Tam padły aż 3 bramki i były to te 3 bramki po błędach obu drużyn. Najpierw Królewscy wyprowadzili cios za sprawą rzutu wolnego. Toni Kroos perfekcyjnie dośrodkował na głowę Ramosa, który urwał się nieco zaspanym obrońcom i trafił do siatki. Po tej bramce wydawało się, że wszystko dla Los Blancos pójdzie już w dobrym kierunku i grać będzie się luźniej. Otóż tak nie było, bo piłkarze Garitano na kilkanaście minut zdominowali Real. Naciskali na nich, aż w końcu Sergio Ramos rozluźnił się w polu karnym i spowodował jedenastkę. Do karnego podszedł Lucas Perez i rzecz jasna się nie pomylił. Potem gospodarze popełnili strategiczny błąd, bo cofnęli się pod swoją bramkę i nie dość, że nie wyprowadzali ofensywnych akcji, to jeszcze próbowali grać na remis. Stracili go w głupi sposób, bo gdy piłkę po strzale Isco odbił Pacecho, wykorzystał to Carvajal i dobił futbolówkę do pustej bramki.
W
- 1
- Nie wiem, synu. Jesteśmy kibicami Arsenalu.
Takim krótkim żarcikiem moglibyśmy podsumować przygodę Unaia Emery'ego na The Emirates. Choć byłoby to trochę krzywdzące, to jednak jest w tym dużo prawdy. Brak podstawowego systemu, formacji i koncepcji, w jakiej mieliby grać Kanonierzy to główny zarzut do hiszpańskiego szkoleniowca. Emery szukał, kombinował i nie mógł znaleźć. Raz decydował się na grę trójką stoperów i wahadłowymi, raz na klasyczną czwórkę z tyłu. Raz na ustawienie z diamentem w środku pola, bez bocznych pomocników, raz na system z szeroko rozstawionymi skrzydłami. Czasem za siłę rażenia odpowiedzialny był tylko duet Aubameyang-Lacazette, raz pomagać miał im Nicolas Pepe, a innym razem Mesut Ozil. Wszystko po to, aby jak najlepiej zniwelować atuty przeciwnika. Niestety, jakkolwiek trener nie ustawiłby zespołu, coś szwankowało. O ile ustawianie zespołu pod mocnego przeciwnika można zrozumieć, o tyle dostosowywanie się do rywala w meczach z tzw. "średniakami ligi" to już lekka przesada. Emery starał się zniwelować mocne strony przeciwnika zamiast wyeksponować atuty własnego zespołu.
A kilka asów w talii przecież miał. Mówimy tu przede wszystkim o ofensywie, która - pomimo ogromnego potencjału - w tym sezonie szwankowała. 18 strzelonych goli w 13 ligowych meczach to nie najlepszy wynik w kontekście takiego zespołu, jak The Gunners. Ponadto dodajmy, że 1/3 z nich została strzelona po stałych fragmentach gry. W zasadzie tylko jedna bramka była efektem składnej, zespołowej akcji (pierwsza vs Watford). Większość to zasługa umiejętnego odnalezienia się w polu karnym i wykończenia Pierre'a-Emericka Aubameyanga. Brakowało gracza, który byłby łącznikiem pomiędzy ofensywą, a defensywą. Lidera w środku pola, który wziąłby grę na siebie i stworzył kolegom okazje do zdobycia gola. Wcześniej taką rolę pełnił Aaron Ramsey. Teraz - niestety nikt. Kimś takim - choć nie 1:1 - mógłby być Ceballos. Hiszpan umiejętności bez wątpienia ma, ale nie zawsze potrafi przełożyć je na boisku. Myślę, że gdyby otrzymał więcej zaufania od trenera, byłaby szansa, aby stał się jednym z brakujących elementów układanki Emery'ego. Tymczasem trener w środkowej strefie najczęściej stawiał na zawodników defensywnych. To też jedna z przyczyn bezbarwnej gry w ofensywie. No bo, powiedzcie mi, jak można przełamać szyki obronne rywala, mając na boisku zaledwie trzech zawodników stricte ofensywnych?
- 41
Tak sylwetkę Stana Cullisa w swojej biografii wspominał legendarny szkoleniowiec Liverpoolu, Bill Shankly. Jego nazwisko chociaż zapewne dla wielu z Was wyda się kompletnie anonimowe, przez lata było symbolem zwycięstwa moralności nad strachem. Przed II wojną światową pan Cullis uważany był za jednego z najlepszych piłkarzy na Wyspach Brytyjskich. Cała Europa z niepokojem spoglądała wówczas na agresywną politykę Adolfa Hitlera, ale część Państw - w tym Wielka Brytania, była pod wrażeniem dyktatora. Brytyjski premier Neville Chamberlain nie traktował Hitlera jak wroga - a kompana z którym warto zachować przyjazne relacje. Wyobraźcie sobie sytuację - Niemcy atakują Austrię, a w tym samym czasie premier nakazuje piłkarzom Anglii... udać się na mecz do Berlina. Mało tego! Synowie Albionu dostali nakaz oddania salutu dyktatorowi przed i po zakończeniu spotkania. Większość z nich bez słowa zgodziła się, nie widząc w adorowaniu Pana z wąsem niczego niewłaściwego. Odmówił tylko jeden człowiek - Stan Cullis. 22-letni wówczas zawodnik mimo gróźb stanowczo zaprotestował mieszaniu się polityki w sport. Decyzja władz reprezentacji Anglii była jednoznaczna - wyrzucono go wówczas ze składu, mimo że pełnił funkcję kapitana drużyny. Wyspiarze poświęcili jednego ze swoich najlepszych piłkarzy tylko dlatego, żeby przymilić się do Nazistów. Nie pomogły prośby kolegów, szantaże i straszenie więzieniem - wybór Cullisa pozostał niezmieniony.
Dwa lata później naziści postanowili złożyć Anglikom rewizytę. Tym razem z udziałem bombowców i myśliwców Luftwaffe.
Więcej
- 1
- 3
Podsumowanie 8. kolejki Premier League
Premier League nie zwalnia tempa. Kolejny weekend za nami, który przyniósł wiele emocji. Zapraszamy na obszerne podsumowanie klub po klubie oraz wyróżnienia, gdzie doceniliśmy zawodników lub zespoły, które zapisały się - pozytywnie lub negatywnie - w minionej kolejce. 1. Liverpool Może i będę...
z- 1
- #
- #
- #
- #
- #
- 17
- 1
- 8
- 6
- 5
"Mamy napastników, których zazdrości nam cała Europa".
"Kuba Błaszczykowski w najlepszej formie od lat".
"Para bramkarzy, która gwarantuje najwyższy poziom".
"Krychowiak podbija rosyjskie boiska".
"Turcja zachwycona
- 1
Uważam że 3,7 miliona euro za takiego zawodnika jak Żurkowski to cena promocyjna. Skoro Arkadiusz Reca i Sebastian Walukiewicz kosztowali aż 4 miliony, to ciężko uznać taką kwotę za "Zupę" jako korzystną. Być może jestem uprzedzony, bo uważam Szymona za jeden z największych talentów w tym kraju. Facet ma ogromny potencjał jako rasowy defensywny pomocnik, zresztą już jakiś czas temu nawoływałem żeby dostał szansę w kadrze seniorskiej kosztem Grzegorza Krychowiaka. To że pomocnik Górnika opuści Ekstraklasę było oczywiste, ale mimo wszystko liczyłem na kierunek francuski, gdzie szanse regularnej gry są dużo większe, a również można szybko się wypromować. Swoją drogą nie trafia do mnie argumentacja że Polacy są mniej wartościowi od Chorwatów, bo zawodzą w nowych klubach. Czy przykłady Piątka albo Bednarka nie świadczą o tym że w Polsce można znaleźć sensownych zawodników? Dlaczego Piątek nie sprawił że cena Żurkowskiego podskoczyła, a niepowodzenie panów Simunovicia, Brekalo, Coricia i Benkovicia nie zmniejsza zainteresowania chorwackimi piłkarzami?
Fiorentina w tym momencie zajmuje 9 miejsce w Serie A, co oznacza brak awansu do europejskich pucharów. Jeśli tak się utrzyma do ostatniej kolejki, to wątpliwe by szkoleniowiec stosował jakąś poważniejszą rotację w następnym sezonie. Widzę więc trzy możliwe
- 31
- 5
Przede wszystkim, dlaczego zdecydowaliśmy się na taki krok? Dla ośmieszania wiarygodności mediów. Tak zwyczajnie dla beki. Wszystko rozpoczęło się pewnego grudniowego wieczora, podczas luźnej rozmowy o piłce nożnej. Zauważyliśmy z kumplem że dziennikarze coraz rzadziej zwracają uwagę na wiarygodność swoich newsów. Rzucają wyssane z palca tematy, by potem ściemniać że "było blisko, ale jednak do transferu nie doszło". Kolega przejrzał listę piłkarzy którzy akurat byli bez klubu i zaproponował Emile Mpenzę. Cholera, tylko gdzie go wpakować? Zastanawialiśmy się nad klubami Ekstraklasy, ale doszliśmy do wniosku że najbardziej kuriozalną opcją będzie Dolcan Ząbki. Reprezentant Belgii i pierwszoligowiec na którego przychodzi 300 osób. -Nie ma szans, nie kupią tego - rzucił kumpel. Zaryzykowaliśmy puszczenie w świat jednego z najdurniejszych wkrętów jakie można było wymyśleć.
Sam „trolling” był bardzo banalny. Wystarczyło zasiać ziarno i na kilku popularnych forach wstawić plotkę o Mpenzie w Dolcanie. Jasne że nikt nie uwierzył w tego typu wpisy. Część osób z ciekawości sprawdziła jednak informacje o piłkarzu. Gdzie szukacie aktualnych danych? Dwie najwyżej wyświetlane strony po wpisaniu nazwiska Belga w wyszukiwarkach to wikipedia i transfermarkt. Co je łączy? Wikipedię i Transfermarkt może edytować każdy. Ej no, jak już piszą na wikipedii że Mpenza idzie do Ząbek to coś musi być na rzeczy, przecież tam piszą tylko prawdę? Jeśli nie wierzycie, zajrzyjcie na angielską "wiki". Tam Emile wciąż figuruje na liście zawodników z
Podsumowanie 21 kolejki Ligue 1
Podrażnione ambicje PSG doprowadziły do jednego z największych pogromów w historii ligi francuskiej, z kolei sympatycy Monaco mogli w miniony weekend nabawić się podrażnień... ocierając łzy na widok formy swoich ulubieńców. Zapraszam na subiektywny przegląd 21 kolejki Ligue 1! 0 - zwycięstw na...
z- 0
- #
- #
- #
- #
- #
- #
Podsumowanie 18 kolejki Bundesligi
Monachium, Dortmund i Moenchengladbach dopisują kolejne zwycięstwa, Łukasz Piszczek rozgrywa swoje dwusetne spotkanie w lidze, a Yann Sommer notuje występ życia. Zapraszam do przeglądu najciekawszych wydarzeń 18. kolejki Bundesligi! 3 - zawodników otrzymało od gazety "Bild" najwyższą możliwą...
z- 0
- #
- #
- #
- #
- #
- #