Mircy taka dziwna sprawa. Jest taka dziewczyna, z którą miałem szanse chodzić, lubiliśmy się szczerze i dochodziło do wielu romantycznych uniesień. Obecnie urwał nam się kontakt, przechodzimy obok siebie obojętnie. Wiem od koleżanek, że ona się o mnie wypytuje. Ale dzisiaj na zajęciach specjalistycznych (wiecie strzelanie, taka licbaza) siedzieliśmy obok siebie praktycznie 2 godziny i nie powiedziliśmy sobie nic, nawet nie patrzeliśmy na siebie. Czuje wobec niej ogromne poczucie winy, wstyd. Doradźcie