A kiedy Niemcy w 1939 przekroczyli naszą granicę i szli na Pragę, jedynie dziadek Wilhelm poszedł im na przeciw, żeby zatrzymać czołgi za pomocą hipnozy. Ręce miał wyciągnięte, a wzrokiem im sugerował: "wracajcie do siebie!". Pierwszy czołg zatrzymał się, a za nim cała armia, ale potem ten pierwszy ruszył. Dziadek nie ustąpił i czołg odciął mu głowę. I już nic nie stało Niemcom na przeszkodzie.