Jakie było najchętniej kupowane warzywo w osiedlowych sklepikach w latach 90?
Groch do strzelania.
I autentycznie - wchodziło się do sklepu i prosiło się ekspedientkę i mówiło „Dzieeeeń dobryyy, jest groch do strzelania?”.
Był
Groch do strzelania.
I autentycznie - wchodziło się do sklepu i prosiło się ekspedientkę i mówiło „Dzieeeeń dobryyy, jest groch do strzelania?”.
Był
a) jak będę stary i stertyczały nie będę pamiętał o co chodziło
b) wraz z wiekiem kolejne teksty będą odchodzić w niepamięć
c) liczę, że dopiszecie wasze propozycje – wraz z krótkim wyjaśnieniem
No
Prawo Pascala: kto kopie, ten zapie*dala!
Czyli oczywiście kto wykopał na aut ten biegnie po piłkę :)